SCRUTATIO

Giovedi, 4 dicembre 2025 - Santa Barbara ( Letture di oggi)

Giobbe 3


font
BIBBIA RICCIOTTIBiblia Tysiąclecia
1 - A questo punto Giobbe, cominciando a parlare, maledisse il suo giorno1 Wreszcie Hiob otworzył usta i przeklinał swój dzień.
2 dicendo:2 Hiob zabrał głos i tak mówił:
3 «Perisca il giorno in cui nacqui, e la notte in cui si esclamò: - È concepito un uomo! -3 Niech przepadnie dzień mego urodzenia i noc, gdy powiedziano: Poczęty mężczyzna.
4 Quel giorno si cambi in tenebre, non lo ricerchi Dio dall'alto, nè sia rischiarato da luce!4 Niech dzień ten zamieni się w ciemność, niech nie dba o niego Bóg w górze. Niechaj nie świeci mu światło,
5 Lo rendano oscuro le tenebre e l'ombra di morte l'invada la caligine e sia recinto di amarezza!5 niechaj pochłoną go mrok i ciemności. Niechaj się chmurą zasępi, niech targnie się nań nawałnica.
6 Un turbine tenebroso pervada quella notte; non sia essa computata fra i giorni dell'annonè sia numerata fra i mesi!6 Niech noc tę praciemność ogarnie i niech ją z dni roku wymażą, niech do miesięcy nie wchodzi!
7 Quella notte sia sterile, nè sia degna di tripudio;7 O, niech ta noc bezpłodną się stanie i niechaj nie zazna wesela!
8 la maledicano quei che rendono nefasti i giorni, quei che sono abili ad evocare Leviathan!8 Niech ją przeklną złorzeczący dniowi, którzy są zdolni obudzić Lewiatana.
9 S'oscurino le stelle per la sua caligine; aspetti ella la luce, ma non la scorga, nè scorga lo spuntar dell'aurora nascente!9 Niech zgasną jej gwiazdy wieczorne, by próżno czekała jutrzenki, źrenic nowego dnia nie ujrzała:
10 Perchè ella non chiuse le porte del seno che mi portò, nè occultò dagli occhi miei i travagli.10 bo nie zamknęła mi drzwi życia, by zasłonić przede mną mękę.
11 Perchè mai non sono morto dentro all'utero, o appena uscito dal seno non sono spirato?11 Dlaczego nie umarłem po wyjściu z łona, nie wyszedłem z wnętrzności, by skonać?
12 Perchè fui accolto sulle ginocchia? perchè allattato alle mammelle?12 Po cóż mnie przyjęły kolana a piersi podały mi pokarm?
13 Adesso invero dormendo starei in quiete, e nel mio sonno io riposerei13 Teraz bym spał, wypoczywał, odetchnąłbym w śnie pogrążony
14 insieme con i re e i potenti della terrache si fabbricano [i sepolcri] nelle solitudini:14 z królami, ziemskimi władcami, co sobie stawiali grobowce,
15 ovvero con i principi che posseggono l'oro, e riempiono le loro case d'argento:15 wśród wodzów w złoto zasobnych, których domy pełne są srebra.
16 ovvero come aborto sotterrato non esisterei, pari ai bambini che non videro la luce.16 Nie żyłbym jak płód poroniony, jak dziecię, co światła nie znało.
17 Colà gli empii cessano la furia, e colà trovano riposo gli spossati di forze;17 Tam niegodziwcy nie krzyczą, spokojni, zużyli już siły.
18 e quei che già furono in catene, sono lungi da molestia, non odono la voce dell'aguzzino:18 Tam wszyscy więźniowie bez lęku, nie słyszą już głosu strażnika;
19 il piccolo e il grande colà si ritrovano, e lo schiavo è affrancato dal suo padrone.19 tam razem i mały, i wielki, tam sługa jest wolny od pana.
20 Perchè mai fu data all'infelice la luce, e la vita agli amareggiati d'animo?20 Po co się daje życie strapionym, istnienie złamanym na duchu,
21 I quali anelano la morte - che pur non viene - come si cerca un tesoro [nascosto];21 co śmierci czekają na próżno, szukają jej bardziej niż skarbu w roli;
22 i quali si rallegrano oltre ogni dire, allorchè hanno trovato il sepolcro?22 cieszą się, skaczą z radości, weselą się, że doszli do grobu.
23 [Perchè fu data la luce] all'uomo, la cui via è nascosta, avendolo Dio circondato di tenebre?23 Człowiek swej drogi jest nieświadomy, Bóg sam ją przed nim zamyka.
24 Ah! davanti al mio cibo io sospiro, e com'acque inondanti sono i miei singhiozzi.24 Płacz stał mi się pożywieniem, jęki moje płyną jak woda,
25 Poichè il timore di cui temevo m'incolse, e ciò di cui paventavo avvenne.25 bo spotkało mnie, czegom się lękał, bałem się, a jednak to przyszło.
26 Non tollerai io forse? non tacqui? non mi tenni calmo? Eppur l'ira [di Dio] mi ha raggiunto.»26 Nie znam spokoju ni ciszy, nim spocznę, już wrzawa przychodzi.