SCRUTATIO

Venerdi, 10 ottobre 2025 - Santi Dionigi e Compagni m. ( Letture di oggi)

Księga Hioba 10


font

1Życie obrzydło mojej duszy, przedstawię Jemu swą sprawę, odezwę się w bólu mej duszy!2Nie potępiaj mnie, powiem do Boga. Dlaczego dokuczasz mi, powiedz!3Przyjemnie ci mnie uciskać, odrzucać dzieło swoich rąk i sprzyjać radzie występnych?4Czy oczy Twoje cielesne lub patrzysz na sposób ludzki?5Czy dni Twoje są jak dni człowieka, jak wiek mężczyzny Twe lata,6że szukasz u mnie przestępstwa i grzechu mego dochodzisz?7Choć wiesz, żem przecież nie zgrzeszył, nikt mnie z Twej ręki nie wyrwie.8Twe ręce ukształtowały mnie, uczyniły: opuszczonego dokoła chcesz zniszczyć?9Wspomnij, żeś ulepił mnie z gliny: i chcesz obrócić mnie w proch?10Czy mnie nie zlałeś jak mleko, czyż zsiąść się nie dałeś jak serowi?11Odziałeś mnie skórą i ciałem i spiąłeś żyłami i kośćmi,12darzyłeś miłością, bogactwem, troskliwość Twa strzegła mi ducha -13a w sercu to ukrywałeś? Teraz już znam Twe zamiary.14Tylko czyhałeś na mój grzech, nie chcesz mnie uwolnić od winy.15Biada mi, gdybym ja zgrzeszył! Choć sprawiedliwy, nie podniosę głowy, syty pogardy, niedolą pojony.16Pysznego złowisz jak lwiątko, na nowo użyjesz Twej mocy,17postawisz mi świeże dowody, gniew swój umocnisz powtórnie, sprowadzisz nowe zastępy.18Czemuż wywiodłeś mnie z łona? Bodajbym zginął i nikt mnie nie widział,19jak ktoś, co nigdy nie istniał, od łona złożony do grobu.20Czyż nie krótkie są dni mego życia? Odwróć Twój wzrok, niech trochę rozjaśnię oblicze,21nim pójdę, by nigdy nie wrócić, do kraju pełnego ciemności,22do ziemi czarnej jak noc, do cienia chaosu i śmierci, gdzie świecą jedynie mroki!