SCRUTATIO

Venerdi, 10 ottobre 2025 - San Daniele m. ( Letture di oggi)

Knjiga o Jobu 29


font
Biblija HrvatskiBiblia Tysiąclecia
1 ?Job nastavi svoju besjedu i reče:1 Hiob tak dalej prowadził swą mowę i rzekł:
2 »O, da mi je prošle proživjet’ mjesece,
dane one kad je Bog nada mnom bdio,
2 Kto dawne szczęście mi wróci, czas, kiedy Bóg mnie osłaniał, gdy świecił mi lampą nad głową?
3 kad mi je nad glavom njegov sjao žižak
a kroz mrak me svjetlo njegovo vodilo,
3 Z Jego światłem kroczyłem w ciemności,
4 kao u dane mojih zrelih jeseni
kad s mojim stanom Bog prijateljevaše,
4 gdym lata jesienne przeżywał, gdy Bóg osłaniał mój namiot.
5 kada uz mene još bijaše Svesilni
i moji me okruživahu dječaci,
5 Gdy jeszcze Wszechmocny był ze mną, gdy moi chłopcy mnie otaczali,
6 kada mi se noge u mlijeku kupahu,
a potokom ulja ključaše mi kamen!
6 nogi w mleku kąpałem, oliwa płynęła ze skały.
7 Kada sam na vrata gradska izlazio
i svoju stolicu postavljao na trg,
7 Gdy z bramy miasta wyszedłem, zająłem miejsce na placu,
8 vidjevši me, sklanjali bi se mladići,
starci bi ustavši stojeći ostali.
8 widząc mnie usuwali się młodzi, starcy z miejsc powstawali,
9 Razgovor bi prekidali uglednici
i usta bi svoja rukom zatvarali.
9 książęta kończyli swą mowę i ręce kładli na ustach.
10 Glavarima glas bi sasvim utihnuo,
za nepce bi im se zalijepio jezik.
10 Szlachetny głos się uciszał, do podniebienia język przywierał;
11 Tko god me slušao, blaženim me zvao,
hvalilo me oko kad bi me vidjelo.
11 ucho chwaliło mnie, słysząc, a oko godziło się, patrząc.
12 Jer izbavljah bijednog kada je kukao
i sirotu ostavljenu bez pomoći.
12 Bo ratowałem biednego przed możnym, sierotę, co nie miał pomocy.
13 Na meni bješe blagoslov izgubljenih,
srcu udovice ja veselje vraćah.
13 Nędzarze składali mi dzięki i serce wdowy radowałem.
14 Pravdom se ja kao haljinom odjenuh,
nepristranost bje mi plaštem i povezom.
14 Zdobiła mnie dotąd uczciwość, prawość mi płaszczem, zawojem.
15 Bjeh oči slijepcu i bjeh noge bogalju,15 Niewidomemu byłem oczami, chromemu służyłem za nogi.
16 otac ubogima, zastupnik strancima.16 Dla biednych stałem się ojcem, pomagałem w sporze i nieznajomemu,
17 Kršio sam zube čovjeku opaku,
plijen sam čupao iz njegovih čeljusti.
17 rozbijałem szczękę łotrowi i wydzierałem mu łupy z zębów.
18 Govorah: ‘U svom ću izdahnuti gnijezdu,
k’o palma, bezbrojne proživjevši dane.
18 Myślałem: Skończę w rodzinie, będę miał dni niby piasku;
19 Korijenje se moje sve do vode pruža,
na granama mojim odmara se rosa.
19 zapuszczę korzenie nad wodą, konary me rosa w noc zwilży;
20 Pomlađivat će se svagda slava moja
i lûk će mi se obnavljati u ruci.’«
20 cześć moja bez przerwy świeża, jak łuk, co stale jest giętki.
21 Slušali su željno što ću im kazati
i šutjeli da od mene savjet čuju.
21 Cierpliwie mnie przecież słuchają, w milczeniu przyjmują mą radę;
22 Na riječi mi ne bi ništa dometali
i besjede su mi daždile po njima.
22 po mnie już nikt nie przemawia, tak moja mowa w nich wsiąka;
23 Za mnom žudjeli su oni k’o za kišom,
otvarali usta k’o za pljuskom ljetnim.
23 wyczekują mnie jak deszczu, otwarli usta jak na wody wiosenne.
24 Osmijeh moj bijaše njima ohrabrenje;
pazili su na vedrinu moga lica.
24 Uśmiecham się do nich - nie wierzą, nie dają zniknąć pogodzie mej twarzy.
25 Njima ja sam izabirao putove,
kao poglavar ja sam ih predvodio,
kao kralj među svojim kad je četama
kao onaj koji tješi ojađene.
25 Drogę wyznaczam, przewodzę, przebywam jak król wśród żołnierzy, jak ktoś, kto smutnych pociesza.