SCRUTATIO

Lunedi, 13 ottobre 2025 - Beata Alessandrina Maria da Costa ( Letture di oggi)

Księga Barucha 6


font

1Z powodu grzechów, jakie popełniliście przeciw Bogu, będziecie uprowadzeni do niewoli do Babilonu przez króla babilońskiego, Nabuchodonozora.2Gdy już wejdziecie do Babilonu, pozostaniecie tam przez wiele lat, na długi czas, aż do siedmiu pokoleń. Potem wyprowadzę was stamtąd w pokoju.3Oto ujrzycie w Babilonie niesionych na ramionach bogów ze srebra, złota i drzewa, którzy strach wzbudzać będą w poganach.4Uważajcie więc, byście się nie upodobnili do cudzoziemców i by was nie ogarnęła bojaźń przed tymi bogami.5Kiedy zobaczycie tłum, który idąc przed i za nimi cześć oddawać im będziecie, powiedzcie sobie w myśli: Tobie należy się cześć, o Panie!6Mój bowiem anioł jest z wami i on sam szukać będzie dusz waszych.7Rzemieślnik wygładził język tych bogów, sami zaś, pozłoceni i posrebrzeni, są oszustwem i nie mogą mówić.8Jak pannie, która kocha się w strojach, oni robią wieńce na głowy swoich bogów.9Zdarza się, że kapłani kradną złoto i srebro swoim bogom i obracają na własne potrzeby, dają je też nierządnicom spod dachu.10Ubierają w szaty, jak ludzi, bogów srebrnych, złotych i drewnianych, którzy nie mogą obronić się przed rdzą i robakami.11Gdy przywdziewają ich w szkarłatne szaty, ścierają z ich twarzy kurz świątyni, który w wielkiej obfitości na nich osiada.12Ten trzyma berło, jakby jaki rządca kraju, ale nie może zabić, jeśliby kto przeciw niemu wykroczył.13Ow trzyma w prawicy miecz i siekierę, ale nie obroni siebie w czasie wojny ani przed złodziejami.14Stąd jasną jest rzeczą, że nie są bogami; więc się ich nie bójcie!15Jak naczynie stłuczone staje się dla człowieka niepożyteczne, tak się rzecz ma z ich bogami, umieszczonymi w świątyniach.16Oczy mają pełne kurzu, unoszącego się spod nóg chodzących.17Jak ten, co obraził króla, wokół ma zamknięte dziedzińce, jako skazany na śmierć, tak kapłani obwarowują ich świątynie drzwiami, zamkami i zasuwami, aby nie byli ograbieni przez złodziei.18Światła zapalają i to w większej liczbie niż dla siebie, a żadnego z nich ci bogowie ujrzeć nie mogą.19Są oni jak belka w domu: wnętrze ich, jak powiadają, jest stoczone, bo robactwo, wychodzące z ziemi, pożera ich wraz z ubiorem, a oni tego nie czują.20Oblicze mają czarne od dymu unoszącego się ze świątyni.21Na ciała i głowy ich zlatują nietoperze, jaskółki i inne ptaki, i koty po nich łażą.22Stąd poznajecie, że nie są bogami, dlatego się ich nie bójcie.23Złoto, którym dla ozdoby są pokryci, nie będzie błyszczeć, jeśli ktoś śniedzi z niego nie zetrze. Ani nie czuli oni, kiedy ich odlano.24I chociażby byli kupieni nie wiedzieć za jak wielką cenę, nie ma w nich ducha.25Ponieważ nie mają nóg, na ramionach muszą być noszeni, pokazując w ten sposób ludziom swą nicość. Muszą się też czuć zawstydzeni ich czciciele tym, że gdy któryś z nich przypadkiem upadnie, to go sami podnoszą.26Jeżeli zaś ktoś go prosto postawi, nie może poruszyć się sam, a jeżeli będzie nachylony, prosto nie stanie. Dlatego jak przed zmarłymi stawia się im dary.27Kapłani ofiary bogom składane sprzedają na własne potrzeby, podobnie ich żony marynują dla siebie mięso z ofiar, a nie dają z nich ani biednemu ani choremu. Kobiety ich w okresie słabości miesięcznej oraz po połogu dotykają ofiar.28Stąd wiecie, że nie są bogami, i nie bójcie się ich.29Jakżeż ich nazwać bogami? Przecież kobiety składają ofiary bogom srebrnym, złotym i drewnianym.30Kapłani siedzą w świątyniach, mając płaszcze rozdarte, brody i czaszki ogolone, głowy nieprzykryte.31Ryczą i krzyczą przed bogami swymi, jak to niektórzy czynią na stypie pogrzebowej.32Kapłani biorą ubiory bogów i przyodziewają nimi swoje żony i dzieci.33A jeśli im kto co dobrego zrobi albo co złego, nie mają możności za to odpłacić. Nie mogą też króla ustanowić ani złożyć go z tronu.34Nie mogą też dać ani bogactw, ani miedziaków. Jeśliby kto jaki ślub złożył, a nie dotrzymał go, nie będą tego dochodzić.35Nie wyrwą człowieka ze śmierci ani też nie wybawią słabego z ręki mocnego.36Niewidomemu wzroku nie przywrócą ani nie pomogą uciśnionemu.37Nad wdową się nie ulitują ani też nie będą dobrodziejami sierot.38Bogowie drewniani, pozłoceni i posrebrzeni mogą być przyrównani do kamieni wziętych z gór, a tych, którzy im cześć oddają, spotka hańba.39Jakżeż więc można myśleć o nich, że są bogami, albo ich tak nazywać?40Owszem, sami Chaldejczycy ich znieważają: gdy zobaczą jakiegoś niemego, który nie może mówić, przynoszą Bela, prosząc go, by go obdarzył mową, jakby on mógł ich usłyszeć.41A nie mogą pojąć, że takich bogów należy porzucić: do tego stopnia rozumu nie mają.42Kobiety opasane sznurami siedzą przy drogach, palą otręby, jakby kadzidło.43Skoro którejś z nich udało się oddać któremu z przechodzących, to ta natrząsa się z sąsiadki, że nie była tak zaszczycona jak ona i że jej sznur nie został przerwany.44Wszystko, co się dla nich czyni, jest oszustwem. Jakże więc można sądzić lub mówić, że to są bogowie?45Rzemieślnicy i złotnicy zrobili ich - niczym innym nie są, tylko tym, czym oni chcieli, aby byli.46Sami rzemieślnicy nie osiągnęli długiego wieku, w jakiż więc sposób ich wytwory mają być bogami?47Pozostawili więc swym potomkom hańbę i oszustwo.48Kiedy przyjdzie czas wojny i klęski, wówczas kapłani naradzają się, gdzie ukryć się wraz z nimi.49Jakże więc nie pojąć tego, że nie są bogami ci, którzy nie mogą zachować siebie od wojny i klęsk?50Dlatego niech będzie wiadomo, że rzeczy drewniane, pozłacane i posrebrzane są oszustwem. Wszystkie narody i wszyscy królowie niech wiedzą, że nie są one bogami, ale dziełem rąk ludzkich i żadnego działania Bożego w nich nie ma.51Któż więc nie pozna, że nie są bogami?52Żadnego króla nad krajem nie postawią ani deszczu nie ześlą ludziom.53Spraw ich nie rozsądzą ani nie uwolnią skrzywdzonego, są jakby wrony między niebem a ziemią.54Kiedy pożar wybuchnie w świątyni bogów drewnianych, pozłacanych i posrebrzanych, kapłani ich uciekają i ocalają się, a oni sami jak belki w środku [pozostają] i palą się.55Nie mogą się oprzeć ani królowi, ani nieprzyjacielowi.56Jakże więc może się komu wydać albo może kto myśleć, że są bogami?57Bogowie drewniani, posrebrzani i pozłacani ani przed złodziejami, ani przed rozbójnikami nie mogą się obronić, którzy jako silniejsi od nich zabierają im złoto, srebro i ubranie, co jest na nich, i odchodzą, a oni nie mogą obronić siebie.58Dlatego lepiej jest być królem, który może pokazać swe męstwo, albo pożytecznym w domu naczyniem, którym posługuje się właściciel, niż tymi fałszywymi bogami; albo bramą domu, która ochrania wszystko, co jest w nim, niż tymi fałszywymi bogami; albo kolumną drewnianą w pałacu królewskim, niż tymi fałszywymi bogami.59Słońce, księżyc i gwiazdy, które świecą i otrzymały zadanie, by były pożyteczne, są chętnie posłuszne.60Podobnie i błyskawica, kiedy zabłyśnie, jest piękna dla wzroku. Dlatego też i wiatr wieje w każdym miejscu.61Podobnie i chmury, kiedy otrzymają od Boga polecenie, by przelatywać nad całą ziemią, wykonują nakaz; także i piorun z wysoka zesłany, aby niszczyć góry i lasy, wykonuje polecenie.62A ci ani wyglądem, ani siłą, nie dadzą się [z nimi] porównać.63Stąd wcale nie należy mniemać, że są oni bogami, ani ich tak nazywać, nie mogą bowiem ani karać, ani dobrze czynić ludziom.64Gdy więc wiecie, że nie są bogami, nie bójcie się ich!65Nie złorzeczą oni ani nie błogosławią królom.66Poganom znaków na niebie nie ukażą, nie błyszczą jak słońce ani nie świecą jak księżyc.67Zwierzęta są od nich mocniejsze, mogą bowiem uciec do kryjówki i tak pomóc sobie.68W żaden sposób nie stwierdziliśmy, że są bogami, dlatego się ich nie bójcie!69Jak straszydło na grządce ogórkowej, które niczego nie strzeże, tacy są ich bogowie drewniani, pozłacani i posrebrzani.70Podobnie można przyrównać ich bogów drewnianych, pozłacanych i posrebrzanych do krzaka cierniowego w ogrodzie, na którym siada każdy ptak, albo do trupa porzuconego w ciemnościach.71Z purpury i bisiorów, które na nich butwieją, poznajecie, że nie są bogami. Na koniec oni sami będą stoczeni [przez robactwo] i staną się przedmiotem hańby w kraju.72Przeto lepszy jest człowiek sprawiedliwy, który nie posiada bożków, będzie bowiem daleko od hańby.