SCRUTATIO

Monday, 1 December 2025 - Beato Carlo di Gesù (Charles de Foucauld) ( Letture di oggi)

2 Kings 4


font
NEW AMERICAN BIBLEBiblia Tysiąclecia
1 A certain woman, the widow of one of the guild prophets, complained to Elisha: "My husband, your servant, is dead. You know that he was a God-fearing man, yet now his creditor has come to take my two children as his slaves."1 Pewna kobieta spośród żon uczniów proroków wołała do Elizeusza tymi słowami: Twój sługa a mój mąż umarł. A ty wiesz, że twój sługa bał się Pana. Lecz lichwiarz przyszedł, aby zabrać sobie dwoje moich dzieci na niewolników.
2 "How can I help you?" Elisha answered her. "Tell me what you have in the house." "This servant of yours has nothing in the house but a jug of oil," she replied.2 Elizeusz zaś rzekł do niej: Co mógłbym uczynić dla ciebie? Wskaż mi, co posiadasz w mieszkaniu? Odpowiedziała: Służebnica twoja nie posiada niczego w mieszkaniu poza garncem oliwy.
3 "Go out," he said, "borrow vessels from all your neighbors--as many empty vessels as you can.3 On zaś rzekł: Idź, pożycz sobie z zewnątrz naczynia od wszystkich sąsiadów twoich, naczynia puste, i to nie mało.
4 Then come back and close the door on yourself and your children; pour the oil into all the vessels, and as each is filled, set it aside."4 Następnie wrócisz, zamkniesz drzwi za sobą i za synami i będziesz nalewała do tych wszystkich naczyń, a wypełnione odstawisz.
5 She went and did so, closing the door on herself and her children. As they handed her the vessels, she would pour in oil.5 Odeszła więc od niego i postąpiła w ten sposób. Następnie zamknęła drzwi za sobą i za swoimi synami. Ci jej donosili naczynia, a ona nalewała.
6 When all the vessels were filled, she said to her son, "Bring me another vessel." "There is none left," he answered her. And then the oil stopped.6 Kiedy wypełniły się naczynia, rzekła do syna swego: Przynieś mi jeszcze naczynie! Odpowiedział jej: Już nie ma naczyń. Wtedy oliwa przestała płynąć.
7 She went and told the man of God, who said, "Go and sell the oil to pay off your creditor; with what remains, you and your children can live."7 Poszła więc kobieta oznajmić mężowi Bożemu, który powiedział: Idź, sprzedaj oliwę, zwróć twój dług, z reszty zaś żyjcie ty i twoi synowie!
8 One day Elisha came to Shunem, where there was a woman of influence, who urged him to dine with her. Afterward, whenever he passed by, he used to stop there to dine.8 Pewnego dnia Elizeusz przechodził przez Szunem. Była tam kobieta bogata, która zawsze nakłaniała go do spożycia posiłku. Ilekroć więc przechodził, udawał się tam, by spożyć posiłek.
9 So she said to her husband, "I know that he is a holy man of God. Since he visits us often,9 Powiedziała ona do swego męża: Oto jestem przekonana, że świętym mężem Bożym jest ten, który ciągle do nas przychodzi.
10 let us arrange a little room on the roof and furnish it for him with a bed, table, chair, and lamp, so that when he comes to us he can stay there."10 Przygotujmy mały pokój górny, obmurowany, i wstawmy tam dla niego łóżko, stół, krzesło i lampę. Kiedy przyjdzie do nas, to tam się uda.
11 Sometime later Elisha arrived and stayed in the room overnight.11 Gdy więc pewnego dnia Elizeusz tam przyszedł, udał się do górnego pokoju i tamże położył się do snu.
12 Then he said to his servant Gehazi, "Call this Shunammite woman." He did so, and when she stood before Elisha,12 I powiedział do Gechaziego, swojego sługi: Zawołaj tę Szunemitkę! Zawołał ją i stanęła przed nim.
13 he told Gehazi, "Say to her, 'You have lavished all this care on us; what can we do for you? Can we say a good word for you to the king or to the commander of the army?'" She replied, "I am living among my own people."13 Rzekł do niego: Proszę, powiedz jej: Oto podjęłaś dla nas te wszystkie starania. Co można uczynić dla ciebie? Czy można przemówić słowo za tobą do króla lub do dowódcy wojska? Odpowiedziała: Ja mieszkam pośród swego ludu.
14 Later Elisha asked, "Can something be done for her?" "Yes!" Gehazi answered. "She has no son, and her husband is getting on in years."14 Mówił dalej: Co więc można uczynić dla niej? Odpowiedział Gechazi: Niestety, ona nie ma syna, a mąż jej jest stary.
15 "Call her," said Elisha. When she had been called, and stood at the door,15 Rzekł więc: Zawołaj ją! Zawołał ją i stanęła przed wejściem.
16 Elisha promised, "This time next year you will be fondling a baby son." "Please, my lord," she protested, "you are a man of God; do not deceive your servant."16 I powiedział: O tej porze za rok będziesz pieściła syna. Odpowiedziała: Ach, mężu Boży, panie mój! Nie oszukuj służebnicy twojej!
17 Yet the woman conceived, and by the same time the following year she had given birth to a son, as Elisha had promised.17 Potem kobieta poczęła i urodziła syna o tej samej porze, po roku, jak jej zapowiedział Elizeusz.
18 The day came when the child was old enough to go out to his father among the reapers.18 Chłopiec dorastał. Pewnego dnia wyszedł do swego ojca, do żniwiarzy
19 "My head hurts!" he complained to his father. "Carry him to his mother," the father said to a servant.19 i odezwał się do ojca: Moja głowa! Moja głowa! On zaś rozkazał słudze: Zabierz go do matki!
20 The servant picked him up and carried him to his mother; he stayed with her until noon, when he died in her lap.20 Zabrał go i zaprowadził do jego matki. Pozostał on na jej kolanach aż do południa i umarł.
21 The mother took him upstairs and laid him on the bed of the man of God. Closing the door on him, she went out21 Wtedy weszła ona i położyła go na łóżku męża Bożego, zamknęła za sobą drzwi i wyszła.
22 and called to her husband, "Let me have a servant and a donkey. I must go quickly to the man of God, and I will be back."22 Zawołała swego męża mówiąc: Przyślij mi - proszę - jednego ze sług z jedną oślicą. Pobiegnę do męża Bożego i wrócę.
23 "Why are you going to him today?" he asked. "It is neither the new moon nor the sabbath." But she bade him good-bye,23 Odpowiedział: Czemu wyruszasz do niego dzisiaj? Nie ma ani nowiu, ani szabatu. Odrzekła: Bądź spokojny!
24 and when the donkey was saddled, said to her servant: "Lead on! Do not stop my donkey unless I tell you to."24 Osiodłała oślicę i rzekła do sługi swego: Prowadź, idź! Nie zatrzymuj mnie w drodze, aż ci rozkażę.
25 She kept going till she reached the man of God on Mount Carmel. When he spied her at a distance, the man of God said to his servant Gehazi: "There is the Shunammite!25 Wyruszyła i dotarła do męża Bożego na górze Karmel. Kiedy mąż Boży ujrzał ją z daleka, rzekł do sługi swego, Gechaziego: Oto owa Szunemitka.
26 Hurry to meet her, and ask if all is well with her, with her husband, and with the boy." "Greetings," she replied.26 Teraz więc biegnijże na jej spotkanie i zapytaj ją: Czy dobrze ci się powodzi? Czy powodzi się twojemu mężowi? Czy powodzi się twojemu dziecku? Odpowiedziała: Powodzi się.
27 But when she reached the man of God on the mountain, she clasped his feet. Gehazi came near to push her away, but the man of God said: "Let her alone, she is in bitter anguish; the LORD hid it from me and did not let me know."27 Kiedy przyszła do męża Bożego na górę, ujęła go za nogi. A Gechazi zbliżył się, żeby ją odsunąć. Lecz mąż Boży powiedział: Zostaw ją, bo dusza jej w smutku pogrążona, a Pan ukrył to przede mną i nie oznajmił mi.
28 "Did I ask my lord for a son?" she cried out. "Did I not beg you not to deceive me?"28 Ona zaś rzekła: Czy ja prosiłam pana mojego o syna? Czyż nie powiedziałam: Nie oszukuj mnie?
29 "Gird your loins," Elisha said to Gehazi, "take my staff with you and be off; if you meet anyone, do not greet him, and if anyone greets you, do not answer. Lay my staff upon the boy."29 Wtedy Elizeusz powiedział Gechaziemu: Przepasz biodra, weź laskę moją w dłoń, a idź! Jeżeli spotkasz kogo, nie pozdrawiaj go; a jeżeli kto ciebie pozdrowi, nie odpowiadaj mu. I położysz laskę moją na chłopcu.
30 But the boy's mother cried out: "As the LORD lives and as you yourself live, I will not release you." So he started to go back with her.30 Lecz matka chłopca rzekła: Na życie Pana i na twoje życie: Nie opuszczę cię! Wtedy Elizeusz wstał i poszedł za nią.
31 Meanwhile, Gehazi had gone on ahead and had laid the staff upon the boy, but there was no sound or sign of life. He returned to meet Elisha and informed him that the boy had not awakened.31 Gechazi zaś wyprzedził ich i położył laskę na chłopcu, lecz nie było ani głosu, ani znaku życia. Gechazi więc wrócił do niego i oznajmił mu, mówiąc: Chłopiec się nie obudził.
32 When Elisha reached the house, he found the boy lying dead.32 Elizeusz wszedł do domu, a oto na jego własnym łóżku chłopiec leżał martwy.
33 He went in, closed the door on them both, and prayed to the LORD.33 Wszedł, zamknął drzwi za sobą i za nim, i modlił się do Pana.
34 Then he lay upon the child on the bed, placing his mouth upon the child's mouth, his eyes upon the eyes, and his hands upon the hands. As Elisha stretched himself over the child, the body became warm.34 Następnie wszedł na łóżko, rozciągnął się na dziecku, położył twarz swoją na jego twarzy, oczy swoje na jego oczach, dłonie swoje na jego dłoniach - i pochylony nad nim pozostawał, tak iż się rozgrzało ciało chłopca.
35 He arose, paced up and down the room, and then once more lay down upon the boy, who now sneezed seven times and opened his eyes.35 Znowu chodził po domu tam i z powrotem, wchodził na łóżko i pochylał się nad nim. Wtedy chłopiec ziewnął siedem razy i otworzył oczy.
36 Elisha summoned Gehazi and said, "Call the Shunammite." She came at his call, and Elisha said to her, "Take your son."36 On zaś zawołał Gechaziego, mówiąc: Zawołaj tę Szunemitkę! Kiedy ją zawołał, a przyszła do niego, powiedział: Zabierz twojego syna!
37 She came in and fell at his feet in gratitude; then she took her son and left the room.37 Weszła, upadła do jego stóp i oddała mu pokłon aż do ziemi, następnie zabrała swojego syna i odeszła.
38 When Elisha returned to Gilgal, there was a famine in the land. Once, when the guild prophets were seated before him, he said to his servant, "Put the large pot on, and make some vegetable stew for the guild prophets."38 Elizeusz wrócił do Gilgal. A głód był w kraju. Gdy uczniowie proroków siedzieli przed nim, rzekł do sługi swego: Wstaw wielki kocioł i ugotuj polewkę dla uczniów prorockich.
39 Someone went out into the field to gather herbs and found a wild vine, from which he picked a clothful of wild gourds. On his return he cut them up into the pot of vegetable stew without anybody's knowing it.39 Jeden zaś wyszedł na pole, aby nazbierać jarzyn. Znalazł dziką roślinę i narwał z niej pnączy dzikich kolokwint napełniając nimi swój płaszcz. Wrócił i nakroił ich do kotła z polewką, bo ich nie znano.
40 The stew was poured out for the men to eat, but when they began to eat it, they exclaimed, "Man of God, there is poison in the pot!" And they could not eat it.40 Następnie podał ludziom do spożycia. Gdy tylko skosztowali polewki, krzyknęli: śmierć jest w kotle, mężu Boży! i nie mogli jeść.
41 "Bring some meal," Elisha said. He threw it into the pot and said, "Serve it to the people to eat." And there was no longer anything harmful in the pot.41 On zaś powiedział: Przynieście więc mąki! I wsypał ją do kotła, mówiąc: Rozlej ludziom i niech jedzą! I już nie było nic trującego w kotle.
42 A man came from Baal-shalishah bringing the man of God twenty barley loaves made from the first fruits, and fresh grain in the ear. "Give it to the people to eat," Elisha said.42 Pewien człowiek przyszedł z Baal-Szalisza, przynosząc mężowi Bożemu chleb z pierwocin, dwadzieścia chlebów jęczmiennych i świeżego zboża w worku. On zaś rozkazał: Podaj ludziom i niech jedzą!
43 But his servant objected, "How can I set this before a hundred men?" "Give it to the people to eat," Elisha insisted. "For thus says the LORD, 'They shall eat and there shall be some left over.'"43 Lecz sługa jego odrzekł: Jakże to rozdzielę między stu ludzi? A on odpowiedział: Podaj ludziom i niech jedzą, bo tak mówi Pan: Nasycą się i pozostawią resztki.
44 And when they had eaten, there was some left over, as the LORD had said.44 Położył więc to przed nimi, a ci jedli i pozostawili resztki - według słowa Pańskiego.