SCRUTATIO

Venerdi, 24 ottobre 2025 - San Giovanni da Capestrano ( Letture di oggi)

Salmi 22


font
BIBBIA VOLGAREBiblia Tysiąclecia
1 Il Signore mi regge, e nulla cosa a me verrà meno.1 Kierownikowi chóru. Na modłę pieśni: Łania o świcie. Psalm. Dawidowy.
2 Allocarammi nel luogo del pascolo. Ha me nutrito sopra l'acqua di refezione.2 Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił? Daleko od mego Wybawcy słowa mego jęku.
3 E ha convertita l'anima mia. Mi ha menato sopra le semite della giustizia, per amore del suo nome.3 Boże mój, wołam przez dzień, a nie odpowiadasz, wołam i nocą, a nie zaznaję pokoju.
4 Imperò che se anderò nel mezzo l'ombra della morte, non temerò i mali, perchè sei meco. La tua vergella e il tuo bastoncello mi hanno consolato.4 A przecież Ty mieszkasz w świątyni, Chwało Izraela!
5 Apparecchiasti nel mio conspetto la mensa, contra quelli che mi trìbulano. Ingrassasti il mio capo nell' olio; e il mio calice inebriante quanto è preclaro!5 Tobie zaufali nasi przodkowie, zaufali, a Tyś ich uwolnił;
6 Sèguita me la tua misericordia in tutti gli giorni della mia vita. E che abiti nella casa del Signore in la lunghezza de' giorni.6 do Ciebie wołali i zostali zbawieni, Tobie ufali i nie doznali wstydu.
7 Ja zaś jestem robak, a nie człowiek, pośmiewisko ludzkie i wzgardzony u ludu.
8 Szydzą ze mnie wszyscy, którzy na mnie patrzą, rozwierają wargi, potrząsają głową:
9 Zaufał Panu, niechże go wyzwoli, niechże go wyrwie, jeśli go miłuje.
10 Ty mnie zaiste wydobyłeś z matczynego łona; Ty mnie czyniłeś bezpiecznym u piersi mej matki.
11 Tobie mnie poruczono przed urodzeniem, Ty jesteś moim Bogiem od łona mojej matki,
12 Nie stój z dala ode mnie, bo klęska jest blisko, a nie ma wspomożyciela.
13 Otacza mnie mnóstwo cielców, osaczają mnie byki Baszanu.
14 Rozwierają przeciwko mnie swoje paszcze, jak lew drapieżny i ryczący.
15 Rozlany jestem jak woda i rozłączają się wszystkie moje kości; jak wosk się staje moje serce, we wnętrzu moim topnieje.
16 Moje gardło suche jak skorupa, język mój przywiera do podniebienia, kładziesz mnie w prochu śmierci.
17 Bo sfora psów mnie opada, osacza mnie zgraja złoczyńców. Przebodli ręce i nogi moje,
18 policzyć mogę wszystkie moje kości. A oni się wpatrują, sycą mym widokiem;
19 moje szaty dzielą między siebie i los rzucają o moją suknię.
20 Ty zaś, o Panie, nie stój z daleka; Pomocy moja, spiesz mi na ratunek!
21 Ocal od miecza moje życie, z psich pazurów wyrwij moje jedyne dobro,
22 wybaw mnie od lwiej paszczęki i od rogów bawolich - wysłuchaj mnie!
23 Będę głosił imię Twoje swym braciom i chwalić Cię będę pośród zgromadzenia:
24 Chwalcie Pana wy, co się Go boicie, sławcie Go, całe potomstwo Jakuba; bójcie się Go, całe potomstwo Izraela!
25 Bo On nie wzgardził ani się nie brzydził nędzą biedaka, ani nie ukrył przed nim swojego oblicza i wysłuchał go, kiedy ten zawołał do Niego.
26 Dzięki Tobie moja pieśń pochwalna płynie w wielkim zgromadzeniu. Śluby me wypełnię wobec bojących się Jego.
27 Ubodzy będą jedli i nasycą się, chwalić będą Pana ci, którzy Go szukają. Niech serca ich żyją na wieki.
28 Przypomną sobie i wrócą do Pana wszystkie krańce ziemi; i oddadzą Mu pokłon wszystkie szczepy pogańskie,
29 bo władza królewska należy do Pana i On panuje nad narodami.
30 Tylko Jemu oddadzą pokłon wszyscy, co śpią w ziemi, przed Nim zegną się wszyscy, którzy w proch zstępują. A moja dusza będzie żyła do Niego,
31 potomstwo moje Jemu będzie służyć, opowie o Panu pokoleniu
32 przyszłemu, a sprawiedliwość Jego ogłoszą ludowi, który się narodzi: Pan to uczynił.